Niezależne Media
Witam.
Postanowiłem nakreślić kilka linijek na temat wolnych mediów w Opocznie, a przede wszystkim ich braku i kwestii zasadniczej tj. zamykania ust wszystkim tym, którzy są realistami i postrzegają Opoczno takim jakie jest. Otóż od jakiegoś czasu śledzę wszelkie Opoczyńskie media i z przykrością stwierdzam, że wszystko co czytam jest jednakowe. Nie chodzi mi wyłącznie o relacjonowanie wydarzeń takich jak zdarzenia drogowe, bo trudno opisać je inaczej niż w sposób jaki został podany przez KPP w Opocznie. Jak tu zmieniać takie fakty i polemizować z nimi? Nie ma najmniejszego sensu, w oczach czytelnika taka gazeta w końcu zdyskredytuje się sama. Ale czy wszyscy widzą np. zdarzenia polityczne tak samo? Jestem przekonany, że jest jakaś grupa dziennikarzy, może amatorów, która z pewnością odmiennie, niż istniejące media ocenia pewne wydarzenia.
Chciałem poruszyć jednak inny fakt. Opoczno, jak zapewne wszyscy jego mieszkańcy wiedzą jest miastem powiatowym. Posiada odpowiednie władze, wybrane w demokratycznych wyborach (pomijając sygnały o rzekomym kupowaniu głosów), ma też Szpital, Prokuraturę, Sąd, nawet więcej niż jedną parafię itd. Jednak to miasteczko, z populacją ok. 22 tys. mieszkańców, nie posiada niezależnych mediów. Zaraz ktoś podniesie larum, że jak to nie ma!?
Przecież jest taka gazeta, inna gazeta, taki portal, czy to mało!? Otóż mało, bo nie o ilość chodzi, a o jakość. Nie zamierzam tutaj wnikać jaką rolę powinny pełnić media, a przede wszystkim kim powinien być dziennikarz. Bo każdy kto ma minimalne pojęcie o przekazywaniu informacji wie doskonale. W całym tym natłoku medialnym (sic) brakuje kwestii zasadniczej czyli przekazywania faktów bez względu na okoliczności. Zakładam, że bezkrytyczne spojrzenie prezentowane przez media opisujące działalność poszczególnych instytucji czy osób jest wynikiem lokalnego patriotyzmu(sic). Zwykle patrząc na witrynę kiosku nasz wzrok przyciągają niezwykłej wagi tytuły artykułów z naszych gazet: DOŻYNKI !!!, DNI OPOCZNA !!!, " WSPANIAŁE SUKCESY POLICJI !!! itd. Zasadniczo w Opocznie jest kapitalnie. Niekiedy tylko pojawi się paszkwil na jakąś osobę, zawierający rzekomo "przełomowe" fakty. W rzeczywistości jest to często umiejętne tworzenie otoczki wokół wydarzenia nie mającego najmniejszego znaczenia. Bo dziennikarze jakże nam znanych i poczytnych gazet w tej sytuacji skupiają się na bredniach tj. kto głośniej krzyczał podczas posiedzenia rady miejskiej, kto jest większym, a kto mniejszym chamem podczas dyskusji. Zwykle w taki sposób opisywana jest osoba niewygodna politycznie, również dla gazety. Natomiast nikt nie skupia się na sprawach zasadniczych dla funkcjonowania miasta czyli finansach. I nie chodzi tu o zrelacjonowanie przebiegu posiedzenia na którym ustala się budżet. Chodzi o stałe, ciągle i bezwzględne monitorowanie tego: Kto?, jak?, na co?, i dlaczego tyle wydaje?. Bez oglądania się na starostę, burmistrza, komendanta, prokuratora, sędziego, plebana, dyrektora, kierownika... etc. Długo zastanawiałem się z czego to wynika. Zapewne częściowo z faktu, że media to też firmy, które muszą przynosić zyski, zatrudniać pracowników. Posiadają też szefów i muszą mieć źródła finansowania. Ale to oczywiste. Inna przyczyna też jest bardzo prosta i również na końcu sprowadza się do pieniędzy, ale nieco okrężną drogą. Mianowicie: Opoczno to bardzo małe miasteczko wbrew pozorom, gdzie w zasadzie każdy każdego zna. Można zaryzykować stwierdzenie, że tzw. "elita" to zaledwie kilkaset osób. To ludzie którzy często powiązani są ze sobą rodzinnie, biznesowo, bądź służbowo. I tutaj pojawia się problem z niezależnymi mediami. Ich po prostu nie może być!
Nie może ich założyć ktoś kto mieszka, żyje i pracuje w Opocznie, bo natychmiast zostanie napiętnowany. Będzie traktowany jak "trędowaty". A w sytuacji. gdyby okazało się, że dziennikarz takich niezależnych mediów zabrnie zbyt daleko w swych dociekaniach, co wtedy ? W Opocznie przecież nie było, nie ma i z pewnością nie będzie żadnych nielegalnych układów. I w tym miejscu należy zadać sobie pytanie: Czy z pośród tylu wybitnych dziennikarzy pracujących w redakcjach w naszym powiecie nie ma ani jednego, który widzi pewne nieprawidłowości ? Czy może są to ludzie którym zależy na pracy? Bo właściciel firmy chce event'tów, by nakład się sprzedał, ale nie potrzebuje jakiś wojen z władzami, instytucjami... Tym bardziej, że jako osoba rozpoznawalna, i mająca wpływ na nastroje społeczne(media nimi manipulują) staje się potrzebna wspomnianej wcześniej "elicie". Taki redaktor/właściciel staje się "swój", i Ci którzy go przyjmują stają się "swoi". A jak tu krajanowi zrobić krzywdę, nawet jeśli nieco nabroił. Pamięta się te świetne imieniny Pana/i X, był brudzio, tańce i wszyscy byli mili. Lepiej to zachować dla siebie, a kiedy przyjdzie odpowiedni moment może ten ktoś też się "odpowiednio" zachowa. Ma się już znajomości, można nieco więcej niż przeciętny Kowalski, to po co to zmieniać? Tym bardziej, że jeżeli ktoś napisałby za dużo to można by od tej "elity" dostać "reprymendę" np. podniesienie czynszu za wynajem lokalu od miasta, wypowiedzenie takiej umowy, kontrole skarbowe,...a w końcowej fazie ogólny brak akceptacji.
Brak akceptacji ze strony tej "elity" powoduje utrudnienia, w końcu ciężko finansować takie niezależne media i kończą swój żywot. Więc, aby w Opocznie były takie, musiałyby powstać z dala od tego miasta, a osoba je zakładająca musi być całkowicie niezależna finansowo i nie uchwytna dla osób z regionu.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że za chwilę może pojawić się komentarz to tego artykułu, iż napisał go jakiś oszołom owładnięty teorią spisku. Więc pozwolę sobie użyć ostatniego argumentu przemawiającego za moją tezą, że w Opocznie nie ma prawdziwie niezależnych mediów. Zrobię to w formie zapytania do każdego czytelnika. Czy spotkałeś/spotkałaś się w Opocznie ze śledztwem dziennikarskim? Czy Opoczno jest Edenem, gdzie owieczki pasą obok wilków, innymi słowy: czy to, że policja, prokuratura oraz media nie natrafiają na ślady ciemnych układów biznesowo-politycznych znaczy, że ich nie ma? Jeśli faktycznie nie ma, to wszyscy powinniśmy radować się, że w tej pięknej małej ojczyźnie żyjemy. A jeżeli są, to sygnał, że nie ma u nas rzetelnej informacji, czyli niezależnych mediów. Bo nie trzeba być dziennikarzem śledczym, by zauważyć nastroje, i usłyszeć kilka opinii, oczywiście można potraktować je jak plotki i przejść nad nimi do porządku dziennego. Ale czy ktokolwiek choć spróbował owe plotki zweryfikować? Nie! Dlaczego? Niech każdy sobie sam odpowie...
Pozdrawiam.
"Konkrety"
- Szczegóły
- Mateusz
- Kategoria: Listy do redakcji
- Opublikowano: - Mar 19, 2013
- Odsłony: 10100