Opoczyńskie zabytki – coraz rzadszy widok – wstęp do problemu
Opoczno to miasto z tradycjami, którego udokumentowana historia sięga końca XIII wieku.
Wszystko zmierza jednak do tego, że nasi potomkowie historię swojego rodzinnego miasta poznawać będą jedynie z książek, publikacji i muzealnych wystaw.
Dlaczego tak myślę? Powód jest prosty.
Historyczne budynki, które nie zawsze wpisane są do rejestru czy ewidencji zabytków, ulegają destrukcji, zapomnieniu czy bezmyślnej przebudowie. Wiele już utraciliśmy przez niewiedzę, zaniedbanie czy ze względów ekonomicznych. Nie wspomnę o zawieruchach historycznych i powojennej politycznej poprawności. O planie zagospodarowania przestrzennego w zabytkowej części miasta też się nie wypowiem, ponieważ takowy nie istnieje.
Sporo nam jednak dziedzictwa kulturowego pozostało i warto zawczasu pomyśleć o jego ocaleniu. Wiele budynków ma się świetnie, lecz istnieją i takie, które niszczeją i czekają w kolejce na wyburzenie, o ile wcześniej same się nie rozpadną.
Ktoś może mi zarzucić, że zamiast zajmować się trudną sytuacją ekonomiczną i gospodarczą Opoczna zajmuję się ruinami, więc kilka słów wyjaśnienia.
Opoczyński przemysł praktycznie upadł i szanse na jego odrodzenie, szczególnie w dobie kryzysu, są nikłe. Również władze samorządowe nie robią zbyt wiele, aby to zmienić.
Opoczno znajduje się w pobliżu znanych i często odwiedzanych ośrodków takich jak Spała, Skansen Rzeki Pilicy czy ostatnio popularny Inowłódz. Przez Opoczno tranzytem przejeżdżają turyści zmierzający m.in. do lub z wymienionych wcześniej miejsc oraz potencjalni inwestorzy. Dziś, o ile nie ominą miasta jadąc obwodnicą, zatrzymają się co najwyżej, aby kupić wodę mineralną lub zjeść szybki posiłek. Poza tym nic nie przykuwa ich uwagi i nie skłania do zatrzymania. A mogłoby.
Jedną z szans na poprawę sytuacji Opoczna jest rewitalizacja. Ale nie ta polegająca na wyłożeniu chodników i ulic pasującą jak pięść do oka kolorową kostką brukową czy granitem, lecz ta prawdziwa, przynosząca miastu wymierne efekty i korzyści.
Opoczno, leżące w pobliżu popularnych szlaków komunikacyjnych, mogłoby się stać położoną w centrum Polski atrakcją turystyczną, bo wbrew pozorom, ma wiele do zaoferowania. Trzeba tylko wydobyć to piękno. Bo, jak ktoś w jednym z komentarzy pod jednym z artykułów słusznie zauważył, Tramblanka nam nie wystarczy.
Niech ten artykuł będzie wstępem do dwóch cykli o opoczyńskich zabytkach i budowlach historycznym, które zaszczytnego statusu zabytku nadal nie doczekały.
W miarę możliwości będę Wam chciał przedstawić Opoczno takim, jakim widzieli je nasi dziadkowie czy pradziadkowie oraz odwiedzenia wielu ciekawych miejsc, o których wielu z Was niewiele wie.
Pierwszy z nich poświęcony będzie utraconemu już dziedzictwu, które występuje już jedynie w fotografiach lub przekazach historycznych. Niemym świadkom historii, które nie przetrwały zawieruchy historycznej, zmian ustrojowych i ignorancji.
Drugi przyjmie formę wycieczek. Niech będzie on dla Was zachętą do wykorzystania lata i wakacji do poznania historii Opoczna.
- Szczegóły
- Mateusz
- Kategoria: Ciekawostki
- Opublikowano: - Lip 25, 2013
- Odsłony: 7183