Preparat antybakteryjny nie uchroni Cię przed koronawirusem!
W ostatnim czasie bardzo dużą popularnością cieszą się różnego typu płyny oraz żele przeciwbakteryjne i dezynfekujące. Czy słusznie? Zanim ulegniesz panice i zamówisz bądź kupisz płyn bakteryjny w cenie wyższej niż zwykle, przeczytaj poniższy artykuł.
Nasze dłonie to skupisko wielu milionów bakterii, wirusów i grzybów, które bardzo łatwo możemy przenieść na wszystko, czego dotykamy. Wirusy oraz część bakterii znajdujących się na naszej skórze, to chorobotwórcze patogeny. Jednak wśród nich są także bakterie stanowiące naszą naturalną barierę, chroniącą nas przed zakażeniami.
Czy preparat przeciwbakteryjny uchroni nas przed zarażeniem korona wirusem?
Nie oszukujmy się. Żele czy płyny przeciwbakteryjne nie uchronią nas ani przed koronawirusem, ani przed żadnym innym. Jak mówi sama ich nazwa, działają wyłącznie na bakterie. Co więcej, większość z nich to dostępne w drogeriach zwykłe kosmetyki, które nie muszą przechodzić żadnych badań laboratoryjnych czy klinicznych, potwierdzających ich działanie biobójcze. Warto także zauważyć, że gros z tych specyfików opisanych jest nie jako środki bakteriobójcze, a ograniczające rozwój bakterii.
To może płyn lub żel dezynfekujący?
Niestety, tu odpowiedź brzmi: niekoniecznie. Większość dostępnych środków dezynfekujących zawiera w swoim składzie mniej, niż 50% alkoholu, przez co jest praktycznie bezużyteczna. Aby płyn lub żel dezynfekujący spełnił swoje zadanie, zawartość alkoholu musi stanowić minimum 60%.
Wirus SARS-COV-2 to tzw wirus osłonkowy, który wg informacji Głównego Inspektora Sanitarnego jest podatny na działanie wszystkich rozpuszczalników lipidów. To sprawia, że jego białkowa otoczka jest bardzo łatwa do zniszczenia zarówno za pomocą preparatu dezynfekującego na bazie alkoholu o stężeniu powyżej 60%, jak i zwykłego mydła czy innego detergentu. Pisząc mydło, mam oczywiście na myśli prawdziwe mydło, nie tzw kostki myjące. W sytuacji, gdy nie mamy dostępu do bieżącej wody, do mycia rąk możemy użyć żelu dezynfekującego, który częściowo ograniczy liczbę wirusów znajdujących się na naszych dłoniach.
Jak samodzielnie zrobić skuteczny płyn dezynfekujący?
Aby zrobić płyn dezynfekujący nie potrzebujemy wiele. Aby uzyskać 100 ml płynu dezynfekującego o mocy 70% wystarczy zmieszać ze sobą 75 ml spirytusu rektyfikowanego 95% oraz 25 ml czystej, przegotowanej wody.
Jeśli komuś przeszkadza zapach alkoholu, płyn taki można wzbogacić kilkoma kroplami olejku eterycznego (nie zapachowego!)
Wzbogacając taki płyn o olejki eteryczne, można wzmocnić lub rozszerzyć jego działanie, dodając olejki o działaniu antyseptycznym, przeciwwirusowym lub grzybobójczym. Zaliczyć do nich można:
- olejek z drzewa herbacianego o właściwościach wirusobójczych, bakteriobójczych i grzybobójczych. Olejek z drzewa herbacianego skutecznie radzi sobie także z wirusem opryszczki.
- olejek z oregano o właściwościach wirusobójczych, bakteriobójczych i grzybobójczych,
- olejek tymiankowy o właściwościach przeciwwirusowych, przeciwbakteryjnych oraz przeciwgrzybicznych a także uspokajających i wzmacniających
- olejek cynamonowy o właściwościach wirusobójczych, bakteriobójczych i grzybobójczych,
- olejek eukaliptusowy o właściwościach przeciwwirusowych, przeciwbakteryjnych oraz przeciwgrzybicznych
- olejek z drzewa sandałowego o właściwościach przeciwpasożytniczych, antybakteryjnych, antywirusowych, przeciwzapalnych, antygrzybiczych i pierwotniakobójczych
Wymienione olejki eteryczne mogą być też stosowane do odkażania powietrza i wszelkich powierzchni w domu.
Zastosowanie powyższej porady nie uchroni nas w stu procentach przed zachorowaniem, ale w pewnym stopniu ograniczy szansę na zakażenie.
Jednocześnie apelujemy do naszych czytelników, aby bez wyraźnej potrzeby nie wychodzili z domów i unikali dużych skupisk ludzi.
- Szczegóły
- Mateusz
- Kategoria: Ciekawostki
- Opublikowano: - Mar 24, 2020
- Odsłony: 8242