Działka sprzedana, plac zabaw zdemontowany
W atmosferze awantury demontowano wczoraj wyposażenie placu zabaw przy ul. Kopernika. Jak się okazuje, działka została sprzedana i wbrew protestom mieszkańców bloków Kopernika 14 i 16, powstanie tam żłobek.
10. czerwca, kilka minut po godzinie ósmej, na placu zabaw pojawiła się ekipa remontowa ze Spółdzielni Mieszkaniowej „Nasz Dom” w Opocznie, której zadaniem było usunięcie wyposażenia placu zabaw przy ul. Kopernika. W trakcie prac na placu pojawił się zastępca prezesa Jan Mędoń wraz z pracownikiem Spółdzielni. Nie mieli jednak odwagi podejść do mieszkańców, pomimo że ci wcześniej wezwali policję.
Niedługo w tym miejscu powstanie żłobek.
Mieszkańcy bloku nr 16 są oburzeni i przerażeni tym, że tuż pod ich oknami wyrośnie budynek, który zacieni im mieszkania i ograniczy widok z okna, a przede wszystkim tym, że ich dzieci nie będą miały miejsca do zabawy. Roczna walka spełzła na niczym. Mieszkańcy zapowiadają jednak, że nie złożą broni.
Wszystko zaczęło się latem ubiegłego roku, kiedy mieszkańcy dowiedzieli się o planach budowy w tym miejscu prywatnego przedszkola. Temat podjąłem stosunkowo niedawno, na prośbę samych zainteresowanych. Pisałem o sprawie w artykułach: Walka o plac zabaw trwa oraz Protest mieszkańców i rozmowy z Burmistrzem. 12. marca na łamach portalu w artykule Mieszkańcy przeciwni sprzedaży placu zabaw. Dołącz do akcji opublikowany został także apel mieszkańców.
Wczoraj mieszkańcy protestowali przeciwko usunięciu wyposażenia, w którego zakupie partycypowali przez lata, wpłacając pieniądze na fundusz remontowy. Jak zapewniał Zastępca Prezesa d/s Technicznych Jan Mędoń, zabawki mają zostać wyremontowane i zamontowane na innych placach zabaw. Niestety, ale obserwując sposób ich demontażu, a właściwie dewastacji (wycinanie piłą spalinową i wyłamywanie), odniosłem wrażenie, że czeka je całkiem inna przyszłość.
Jan Mędoń zapytany, dlaczego Spółdzielnia zdecydowała się sprzedać działkę, poinformował, że pomimo podpisanego kilka lat wcześniej porozumienia, wspólnoty mieszkaniowe korzystające z działki uchylały się od partycypowania w kosztach związanych podatkiem i opłatami za dzierżawę wieczystą, którą obciążano mieszkańców Spółdzielni. Jak mówi, część wspólnot wykupiła za symboliczną złotówkę prawo użytkowania terenów przyległych do bloków, z wyjątkiem wspólnoty Kopernika 16.
Obecny przy rozmowie pracownik SM „Nasz Dom” Jacek Deja stwierdził, że podczas jednego z zebrań, wspólnoty Kopernika 14 i 16 otrzymały propozycję wspólnego wykupu działki, na której znajduje się sporny plac zabaw.
{play}images/audio/2015/2015_06_10_Medon.mp3{/play}
W trakcie rozmowy pojawił się radny Rady Miejskiej w Opocznie, Ryszard Starus, który zarzucił Spółdzielni że po kryjomu zdemontowała sprzęty należące do mieszkańców wspólnot Kopernika 14 i 16. Do dyskusji przyłączyli się mieszkańcy.
{play}images/audio/2015/2015_06_10_Starus.mp3{/play}
Na zarzut z-cy prezesa, że wspólnota Kopernika 16 nie wyraziła zgody na wykup działki, jedna z mieszkanek bloku skontrowała: „Chcieliśmy, ale zablokowaliście. Poszły pisma do was, pan wszystko zablokował.” Zarzuciła również Janowi Mędoniowi, że uwziął się na nich ze względu na konflikt pomiędzy Spółdzielnią a poprzednim zarządem wspólnoty. Obecnie wspólnota mieszkaniowa Kopernika 16 otrzymała możliwość wykupu pasa zieleni o szerokości 3 metrów od strony spornej działki już od nowego najemcy po cenie ponad 100 zł za metr kwadratowy.
Podczas rozmowy z Janem Mędoniem dowiedziałem się również, że opróżnienie działki nastąpiło na prośbę nowego dzierżawcy, który zamierza rozpocząć pierwsze prace na tym terenie.
Zapytana o to dyrektor przedszkola nie potwierdziła, aby taką prośbę do Spółdzielni kierowała i stwierdziła, że nie zamierzała wysuwać żądań opróżnienia działki do czasu rozpoczęcia prac budowlanych. Pozwolenie na budowę jeszcze nie zostało wydane i do tego czasu plac zabaw miał jej zdaniem funkcjonować normalnie.
Podczas rozmowy z dyrektorką Akademii Przedszkolaka, Agnieszką Klimek, postanowiłem zapytać także o to, jak zapatruje się na tworzenie budynku użyteczności publicznej w atmosferze skandalu i ogólnej dezaprobaty ze strony przyszłych sąsiadów.
„Uważam, że droga powinna być zgoła odwrotna. Najpierw się rozmawia. Z nami, ze Spółdzielnią, próbujemy dojść do jakiegoś porozumienia, a dopiero później ewentualnie dalsze kroki. Natomiast tutaj, mieszkańcy bloku 16 przybrali od razu taką postawę wojenną, żeby tylko zrobić na złość, żeby walczyć. My, od samego początku byłyśmy zaskoczone, że sytuacja opisywana jest w prasie, a nikt nawet nie przyszedł do nas i nie zapytał jakie mamy plany, jak my sobie to wyobrażamy, co zrobić, żeby sobie nie utrudnić życia nawzajem. Sytuacja jest jaka jest, a my chcemy się rozwijać.
Działka trafiła nam się na takiej zasadzie, że dostaliśmy informację, iż będzie ona wystawiona do sprzedaży. My ją dzierżawiliśmy, dbaliśmy o teren, wstawiliśmy tam swoje zabawki. Wtedy mieszkańcy klepali nas po ramieniu i było „super przedszkole”. Wystąpiliśmy z zamiarem wykupu i Walne Zgromadzenie zgodziło się na to. Wojna zaczęła się wtedy, gdy mieszkańcy dostali informację o warunkach zabudowy. I wtedy byłyśmy gotowe na rozmowy, na dialog. Wówczas zaczęto nas omijać szerokim łukiem.”
W odpowiedzi na pytanie, dlaczego pomimo zaproponowania przedszkolu innej lokalizacji przez Burmistrza Opoczna, nie zdecydowano się ustąpić, usłyszałem że umiejscowienie żłobka pomiędzy blokami jest korzystne ze strategicznego punktu widzenia. Działki zaproponowane przez Gminę są zdaniem Agnieszki Klimek usytuowane są w mało atrakcyjnych lokalizacjach. Inne są niekorzystne cenowo, na co przedszkola nie stać.
Jak zapewniła, budynek nowej placówki jest tak projektowany, aby nikomu nie przeszkadzał i nic nie stoi na przeszkodzie, aby plac zabaw, który zostanie utworzony, był dostępny dla mieszkańców sąsiednich bloków.
{play}images/audio/2015/2015_06_10_Klimek.mp3{/play}
Obserwując sprawę odnoszę wrażenie, że zabrakło tutaj dialogu i dobrej woli, głównie ze strony Spółdzielni Mieszkaniowej, która powinna być tym ogniwem łączącym mieszkańców, członków spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych z inwestorem. Wyjaśnienie kilku kwestii zapobiegłoby powstaniu całego konfliktu.
Na początku w negocjacjach uczestniczył również Poseł na Sejm RP Robert Telus, który jak dowiedziałem się od stron sporu, organizował spotkania mieszkańców z inwestorem. W pewnym momencie przestał się jednak angażować w sprawę. Nie miałem okazji zapytać pana Posła, czemu odpuścił, gdyż aktualnie przebywa w Warszawie i uczestniczy w pracach Sejmu. Jednak jak tylko nadarzy się okazja, nie omieszkam zadać mu kilku pytań.
Niedawno Gmina Opoczno przystąpiła do Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego, na podstawie którego wszystkie tereny zielone będące we władaniu Spółdzielni Mieszkaniowej, mają zachować swój charakter. Przystąpienie do planu miejscowego ma zapobiec dowolnemu dysponowaniu działkami przez Spółdzielnię i podobnym konfliktom w przyszłości.
- Szczegóły
- Mateusz
- Kategoria: Gospodarka i finanse
- Opublikowano: - Cze 11, 2015
- Odsłony: 6773