Student z Maroka wzięty za terrorystę
22 listopada przed godz. 21:00 w pociągu jadącym z Krakowa do Warszawy doszło do niecodziennej sytuacji. 59-letnia kobieta podróżująca pociągiem potraktowała jadącego z nią, modlącego się studenta z Maroka, za terrorystę.
Przestraszona zadzwoniła do męża, który powiadomił policję we Włoszczowie. Pociąg zatrzymano w Idzikowicach. Jak się okazało, student nie przewoził żadnych ładunków wybuchowych i był zupełnie niegroźny.
Rzecznik prasowy KPP w Opocznie asp. Barbara Stępień powiedziała w rozmowie z redakcją Kontaktu 24, że pociąg zatrzymano w Idzikowicach. "Kobieta źle zinterpretowała sytuację. Mężczyzna wyjął Koran, ale nie miał żadnych ładunków, nie zachowywał się niebezpiecznie. Do zatrzymanego pociągu miał przyjechać patrol policji. Jednak po zapewnieniach kierownika pociągu i konduktorów, że Marokańczyk nie stwarza zagrożenia, od interwencji odstąpiono" - wyjaśniła.
- Szczegóły
- Mateusz
- Kategoria: Kronika policyjna
- Opublikowano: - Lis 25, 2013
- Odsłony: 1486