Rewitalizacja? A po co nam to?
Opoczno – miasto, którego historia sięga XIII wieku, a prawa miejskie otrzymało w XIV wieku, lata świetności ma już dawno za sobą. Przetrwało rozbiory, wojny i zmiany ustrojowe, ale gdy nadszedł czas stabilizacji politycznej i administracyjnej, Opoczno zaczęło umierać.
Przemysł praktycznie upadł. Pozostałe przy życiu zakłady ledwie zipią, zaś nowe nie powstają. Mieszkańcy jeżdżą za chlebem do sąsiednich powiatów i województw, opuszczają kraj...
Jedną z metod poprawy sytuacji Opoczna może być program rewitalizacji miasta, który rozpoczęto w 2007 roku. Dotychczas ogromne pieniądze wydano głównie na wykonanie dokumentacji, planów i projektów czy tablic informacyjnych. Zabrakło jednak najważniejszego – działania.
Zdaję sobie sprawę, iż jest wiele ważnych spraw wymagających nakładów finansowych. Według wielu rewitalizacja nie jest żadną inwestycją, ponieważ wydane pieniądze nie przyniosą zysków.
I tu zgodzić się nie mogę.
JAK CIĘ WIDZĄ, TAK CIĘ PISZĄ
Rewitalizacja miasta jest inwestycją w jego wizerunek i w to, jak będzie ono postrzegane w oczach potencjalnego inwestora. Oskubane kamienice, dziurawe drogi i „slumsy” w centrum miasta niezbyt dobrze świadczą o gospodarzu i nie zachęcają do poważnych rozmów. I nie jest to moje indywidualne zdanie, ponieważ jak wykazały dotychczas przeprowadzone (nie tylko w Polsce) badania, rewitalizacja ma ogromny wpływ zarówno na poprawę życia mieszkańców, jak i wzrost atrakcyjności gospodarczej miasta.
Jest tylko jeden warunek. Rewitalizacja nie może wyglądać tak, jak to było robione czy planowane dotychczas. Rewitalizacja nie może polegać wyłącznie na wyłożeniu chodników modną, kolorową kostką betonową lub granitowymi płytami, jak to mieliśmy okazję podziwiać na tablicach informacyjnych i dotychczasowych planach rewitalizacji zabytkowej części Opoczna. To, co zaprezentowano nam na nich to ewidentna profanacja i zniszczenie zabytkowego charakteru miasta.
W przypadku Opoczna powinniśmy raczej mówić o jego odrestaurowaniu. W pierwszej kolejności władze samorządowe powinny zadbać o opracowanie planu zagospodarowania przestrzennego dla zabytkowej części Opoczna, aby zapobiec powstawaniu nowych budynków wyglądem odbiegającym od otoczenia.
W Opocznie rewitalizacja i przywrócenie świetności miastu powinna przede wszystkim objąć „Starówkę” i mieć podbudowę historyczną, korzystając z potencjału muzeum. Powinna polegać na wyłuskaniu tego, co mamy. Dopóki jeszcze jest co...
Wyremontowane zgodnie z wszelkimi prawidłami kamienice i domy w połączeniu z odkrytym i odrestaurowanym starym brukiem będą idealnie współgrać. Czy nie byłby to piękny widok? Spójrzcie na inne miasta.
REWITALIZACJA A TURYSTYKA
Opoczno jest jednym z najstarszych miast nie tylko w województwie łódzkim, ale i w Polsce. Ponadto dawna wielokulturowość i wielowyznaniowość mieszkańców miały ogromny wpływ na ukształtowanie się obecnego dziedzictwa kulturowego naszego miasta. Dziedzictwa, które mogłoby się stać mocnym atutem do rozwinięcia działalności turystycznej na jego terenie.
Nasze miasto, wbrew pozorom, posiada bardzo dużo zabytków, które niekoniecznie wpisane są do ewidencji, a szkoda. Opoczyńskie zabytki to nie tylko XIX wieczny zamek. Tak, to nie pomyłka. Zamek został odbudowany w XIX wieku i poza kilkoma fragmentami murów i lokalizacją nie ma on nic wspólnego z zamkiem kazimierzowskim wybudowanym w XIV wieku. Więcej, to nie tylko „Dom Esterki” (który również został odbudowany z ruiny) czy kilka kamienic na pl. T. Kościuszki. Opoczyńskie zabytki to również układ urbanistyczny „starego miasta”, wiele kamienic i domów przy ulicach odchodzących od pl. T. Kościuszki czy dawna dzielnica żydowska (ulice Zjazdowa, Janasa, Szpitalna, 1-go Maja, pl. Strażacki).
Odrestaurowanie ich i przywrócenie historycznego wyglądu starej części Opoczna to inwestycja, która może przynieść naszemu miastu olbrzymie korzyści.
Opoczno znajduje się w pobliżu wielu szlaków, również turystycznych. Od nas już tylko rzut kamieniem do Żarnowa, Sulejowa, Inowłodza, Końskich czy Świętego Krzyża leżących na Szlaku Romańskim.
Ludzie zmierzający do Skansenu Rzeki Pilicy czy Spały przejeżdżając przez zrewitalizowane Opoczno z pewnością zatrzymają się tutaj, chociażby z czystej ciekawości, zostawiając kilka groszy.
To również wpływy dla budżetu. Podatki od lokalnych przedsiębiorców zajmujących się turystyką i gastronomią, bilety do muzeum, różnego rodzaju publikacje, widokówki etc. Ogólnie rzecz ujmując – czysty zysk.
I przede wszystkim, piękne miasto to zachęta dla przedsiębiorców i ewentualnych inwestorów.
REWITALIZACJA A ROZWÓJ GOSPODARCZY
Rewitalizacja to nie tylko zabytki. To również tereny przemysłowe i poprzemysłowe. Do ostatnich zaliczyć należy opoczyński zalew. Ale dziś nie o tym.
Potencjalny inwestor przejeżdżając przez Opoczno, dziś jeśli nie ominie go szerokim łukiem korzystając z obwodnicy, nie zatrzyma się tutaj nawet na chwilę, bo i po co? Co go tutaj może zatrzymać? No, może głód lub nagła potrzeba fizjologiczna. Co więcej?
Jeżeli przedsiębiorca przejeżdżający przez Opoczno widziałby, że gospodarz o miasto dba, to jest to dla niego sygnał, że warto z kimś takim rozmawiać. Ale najpierw trzeba mieć co zaproponować inwestorowi.
Tu kłania się brak perspektywicznego myślenia samorządowców. Gmina przygotowując się do budowy małej obwodnicy nie zadbała o tereny inwestycyjne wokół niej. Dotychczas posiadane zostały wyprzedane za grosze przed jej budową, zaś pozostałe są własnością prywatnych osób. Sama gmina nie ma nic do zaoferowania.
Działania Gminy powinny polegać na pozyskaniu gruntów pod tereny inwestycyjne, tak aby w przypadku pojawienia się inwestora można było przedstawić mu do wyboru kilka uzbrojonych już terenów w różnych lokalizacjach.
PROMOCJA
W artykule poświęconym promocji Opoczna zarzuciłem władzom, iż nie robią nic, aby promować miasto na zewnątrz. I tu przyszedł czas na ich usprawiedliwienie. Nie ma im się co dziwić, bo i promować nie ma co. Ale skończmy z żartami.
Rewitalizacja, jak mogliście przeczytać, może przynieść Opocznu wiele korzyści. Oczywiście nic samo nie przyjdzie. Odrestaurowanie zabytkowej dzielnicy daje nam możliwość przyciągnięcia turystów. W związku z powyższym pojawiają się kolejne działania zmierzające do rozpropagowania Opoczna wśród turystów, zachwalanie walorów naszego miasta i zachęta do odwiedzenia.
Zabiegi dotyczące przystosowania terenów pod inwestycje i przywróceniu opoczyńskiemu przemysłowi dawnej świetności przyciągnęłoby przedsiębiorców, którzy mogliby się związać z Opocznem nie tylko interesami. I tu również należałoby podjąć starania zmierzające do przyciągnięcia inwestora. No bo skąd taki przedsiębiorca może wiedzieć, że w Opocznie też można zarobić?
Na koniec pozostaje pytanie. Czy nasze dotychczasowe i obecne władze samorządowe nie mogą nic zrobić, aby Opoczno stanęło na nogi? A może po prostu nie chcą, bo obecna sytuacja jest dla nich wygodniejsza?
- Szczegóły
- Mateusz
- Kategoria: Felietony
- Opublikowano: - Lis 09, 2013
- Odsłony: 7491