Ostatni gasi światło,
... czyli radnego Klimka recepta na życie.
Bycie radnym to zaszczyt i służba społeczeństwu, które wybierając na swego przedstawiciela uprawnia go do reprezentowania swojego stanowiska na forum rady.
Każdy radny przed przystąpieniem do wykonywania swojego mandatu składa ślubowanie, którego treść podaje Art 23a ust. 1 Ustawy o Samorządzie Gminnym. Brzmi ono następująco: „Wierny Konstytucji i prawu Rzeczypospolitej Polskiej, ślubuję uroczyście obowiązki radnego sprawować godnie, rzetelnie i uczciwie, mając na względzie dobro mojej gminy i jej mieszkańców.”
Ponadto Art 23 ust. 1 tej samej ustawy określa obowiązki radnego, który obowiązany jest kierować się dobrem wspólnoty samorządowej gminy. Radny utrzymuje stałą więź z mieszkańcami oraz ich organizacjami, a w szczególności przyjmuje zgłaszane przez mieszkańców gminy postulaty i przedstawia je organom gminy do rozpatrzenia, nie jest jednak związany instrukcjami wyborców.
No cóż, teoria nie zawsze idzie w parze z praktyką. Spora część opoczyńskich radnych miejskich jest bierna. Wykonywanie mandatu ogranicza się do uczestniczenia w obowiązkowych komisjach oraz sesjach Rady. Udział w sesjach to najczęściej siedzenie przy wspólnym stole czy wypowiedzenie kilku zdań.
Są jednak radni aktywni, których widać i słychać na każdej sesji. Do nich zaliczyć można wspomnianego w podtytule radnego Janusza Klimka. Jest to chyba jedyny radny, który zawsze ma coś do powiedzenia. Co istotne, zna również sposób na poprawę życia opocznian i przypomina nam o tym co jakiś czas.
Wypowiedź podczas XXVII sesji Rady Miejskiej w Opocznie z 16 grudnia 2013 roku.
Podczas 40 sesji Rady Miejskiej po raz kolejny radny Janusz Klimek, stwierdza że jeśli nam się w Opocznie nie podoba, możemy się wyprowadzić.
Nie wiem, od jakiego czasu radny doradza nam w taki sposób, ponieważ nie śledziłem jego wypowiedzi wcześniej. Może i nie zwróciłbym na nie uwagi, jednakże niepokoi mnie to, że tego typu wypowiedzi są po raz kolejny odpowiedzią na zarzuty mieszkańców i radnych dotyczących złej sytuacji gospodarczej i politycznej w mieście.
Tak czy inaczej, chyba niektórzy mieszkańcy gminy zastosowali się już do sugestii radnego, ponieważ od kilku lat obserwuje się systematyczny spadek mieszkańców powiatu, gminy i miasta. W obecnym roku poniesie to już za sobą pierwsze skutki. Zmniejsza się bowiem liczba radnych powiatowych z 21 do 19.
Może i jest to metoda, ale czy godzi się, żeby radny, zamiast podejmować starania mające na celu rozwój gminy i poprawę losu mieszkańców stwierdzał, że jak się komuś nie podoba, to niech wyjedzie? A co, gdy już wyjadą wszyscy? Kto zgasi światło?
- Szczegóły
- Mateusz
- Kategoria: Polityka lokalna i samorząd
- Opublikowano: - Kwi 30, 2014
- Odsłony: 6714