Jestem przeciw, a nawet za...
Jednomandatowe okręgi wyborcze przynoszą pierwsze plony. Kolejna sesja, kolejny koncert życzeń, kolejne żale radnych, którzy zamiast reprezentować wszystkich mieszkańców, widzą wyłącznie swoje okręgi wyborcze, a wszelkie inwestycje mające służyć wszystkim uważają za działanie przeciwko mieszkańcom. Aż się boję pomyśleć, co będzie się działo przed kolejnymi wyborami.