Patrzeć nie znaczy dostrzegać, czyli o reliktach minionych epok. Część 4
W trakcie codziennego przemieszczania się po Opocznie warto postarać się dostrzegać, a nie tylko patrzeć. Wystarczy zwrócić uwagę na czasem drobne i niepowtarzalne detale przestrzeni miejskiej, a przede wszystkim chcieć zobaczyć strzępy tego, co przetrwało niekiedy kilkaset lat…
16. Kapliczka słupowa "1862"
Przy ulicy Piotrkowskiej 59 A znajduje się kapliczka, która wyróżnia się spośród innych surową formą. Uwagę przyciąga kuty krzyż, a przede wszystkim krótka inskrypcja "1862".
Na ziemiach objętych Powstaniem Styczniowym prócz wielu zbiorowych mogił powstawały krzyże i kapliczki. Ludność chciała w ten sposób upamiętnić miejsce bitwy, egzekucji (np. pomnik w miejscu skrzyżowania ulic Partyzantów i Piotrkowskiej) lub spoczynku tych, którzy postanowili walczyć z zaborcami. Z przyczyn oczywistych te osobliwe „pomniki” poświęcone powstańcom nie mogły być otwarcie opisane. Jednakże prócz pamięci przekazywanej z pokolenia na pokolenie zamieszczano na nich daty z okresu powstania. Pod tymi obiektami w rocznice często bardzo tragicznych wydarzeń zbierała się okoliczna ludność, aby pielęgnować tradycje patriotyczne. Żeby zacierać pamięć o powstaniu, zaborcy zabraniali umieszczania dat z tego okresu. Były one zastępowane innymi, zbliżonymi datami w celu ominięcia zakazu.
Wobec powyższego, jeśli uznać tezę, że kapliczka ta jest upamiętnieniem zrywu narodowościowego z zachowaną faktyczną datą - jest unikatowa. W okolicy prócz wspomnianego miejsca egzekucji na ówczesnych Ściegnach Bukowskich, mogiła powstańców znajduje się w Prymusowej Woli przy drodze do Sławna. Na "Domu Esterki" znajduje krzyż oraz tablica upamiętniająca więzionych w tym gmachu powstańców. Ponadto wątek Opoczna w kontekście omawianych wydarzeń uwiecznił Stefan Żeromski m.in. w "Wiernej Rzece".
Prezentowana kapliczka powstała na polach należących wówczas do Gorzałkowa. Jeszcze w XIX wieku ziemie te wykupili przedsiębiorcy i powstała tu fabryka cementu. Zakłady po II wojnie światowej przekształcono w późniejsze Opoczyńskie Zakłady Materiałów Ogniotrwałych, których mur niegdyś przysłaniał figurę. Obecnie jest ona w bezpośrednim sąsiedztwie chodnika i datą 1862 może przypominać o pragnieniu wolności naszych przodków.
17. Synagoga – relikt wielowyznaniowego Opoczna
Oficjalną decyzję dotyczącą możliwości osiedlania się Żydów wydał starosta opoczyński Zbigniew Oleśnicki. W 1646 roku Żydzi otrzymali zezwolenie na zakup parcel w okolicy dzisiejszej ul. Zjazdowej oraz wybudowanie synagogi i cmentarza. Pierwsza, drewniana synagoga spłonęła w 1787 roku i została zastąpiona przez istniejący do dzisiaj murowany budynek o czterospadowym dachu. Wokół tych obiektów z czasem powiększała się "dzielnica żydowska", której najważniejszym miejscem była synagoga.
Wbrew pozorom katolicy i wyznawcy judaizmu mieli wiele wspólnego. Nowy Rok katolicy rozpoczynali od wysłuchania w kościele m.in. Starego Testamentu, który również odczytywano przy tej okazji w synagodze (notabene, wg tradycji mojżeszowej 5 września rozpoczął się 5774 rok). Jak podczas kazania i w synagodze kapłani poruszali ważne dla społeczności sprawy, nie tylko w kontekście religii.
W kościele odbywała Pierwsza Komunia Święta, będąca dla katolików rozpoczęciem świadomego życia duchowego dla dziecka. Natomiast w synagodze obchodzono "bar micwa" czyli pierwsze, publiczne czytanie Tory przez chłopca i wygłoszenie komentarza. W niedziele poprzedzające zaślubiny w kościele słychać było zapowiedzi, natomiast w synagodze odbywało się to w sobotę. Tak było np. w 1926 roku, kiedy to 6, 13 i 20 lutego ogłaszano o zamiarze kawalera z Opoczna, Mejlicha Milsztejna dotyczącym poślubienia panny z Białaczowa – Fajgi Hindy Chmielnickiej.
Podobieństw można mnożyć. Dlatego też w społecznościach miasteczek, w których ludzie żyli na podobnym poziomie ekonomicznym, katolik miał kolegę Żyda, a Żyd katolika.
Obecnie krajobraz kulturowy Opoczna jest o wiele uboższy niż kilkadziesiąt lat temu. Zamiast podkreślać, że to w byłej synagodze znajduje się producent okien i drzwi (dzięki temu obiekt nie jest ruiną) mówimy o niegdyś tam istniejącym kinie „Tęcza”. Podobnie z pomnikiem, który jest „obok zamku”, a nie w miejscu cerkwi prawosławnej. W ten sposób sami przyczyniamy się do zacierania pamięci o wielokulturowym Opocznie.
18. Pierwszy „Pomnik Wdzięczności”
Jak wielokrotnie wspominano, okres PRL-u był dla Opoczna czasem niezwykłego rozwoju zarówno pod względem przestrzennym jak i ludnościowym. Jednak ideologia była ówcześnie ważnym narzędziem władzy.
Ulicom i zakładom nadawano „odpowiednich” patronów m.in. F. Dzierżyńskiego (ul. S. Starzyńskiego), W. Lenina (ówczesny ZPC nr 3). Do lat 90. w miejscu obecnego „Pomnika Wdzięczności” na pl. Strażackim stał inny - Pomnik Wdzięczności dla żołnierzy Armii Czerwonej. Postanowiono przenieść go w mniej eksponowane miejsce. Czerwoną gwiazdę zastąpił krzyż prawosławny i pomnik stanął na terenie cmentarza ofiar II wojny światowej. Cmentarz ten został założony w wyniku powojennych prac ekshumacyjnych prowadzonych na terenie powiatu opoczyńskiego. Spoczywają na nim żołnierze radzieccy, polscy, partyzanci, żołnierze AK oraz ofiary cywilne II wojny światowej, w tym Żydzi. Łącznie z terenem cmentarza wojennego z okresu I wojny światowej spoczywa tam blisko 3000 osób. Pozostaje nam pamiętać o ofiarach wojen oraz robić wszystko, żeby te epoki pozostały minione już na zawsze.
19. Od kuźni do przemysłu ciężkiego
Jak podaje Katalog zabytków budownictwa przemysłowego w Polsce (1970) rodzina Stelmachów od pokoleń trudniła się kowalstwem.
Z daleka od ówczesnego centrum miasta, przy ul. Piotrkowskiej 52 funkcjonowała duża kuźnia. Warsztat prosperował dobrze więc właściciele postanowili rozszerzyć działalność. W latach 1934-1938 wybudowano na sąsiedniej posesji (nr 54) odlewnię żelaza. Interesującym jest fakt, że wytwarzano w niej m.in. głowice oraz mufy kablowe dla przemysłu telekomunikacyjnego. Wojnę przetrwały obiekty przemysłowe zatem, jak inne zakłady postanowiono je upaństwowić. Od 1952 roku funkcjonowały „Opoczyńskie Zakłady Przemysłu Terenowego”. Początkowo dyrekcja zakładu mieściła się w tradycyjnym miejscu związanym z tego typu przemysłem – Maleńcu. Jednakże od 1955 roku kierownictwo zakładów, które zostały znacznie rozbudowane, przeniesiono do Opoczna. Kolejne reorganizacje sprawiły, że zakłady podlegały Przedsiębiorstwu Odlewniczemu „Metalodlew” w Końskich. Dopiero od 1977 roku omawiane zakłady stały się Przedsiębiorstwem Mechanizacji Produkcji Zwierzęcej „Meprozet”. Pierwotną działalność odlewniczą rozszerzono o montaże urządzeń mechanicznych w budynkach inwentarskich. „Meprozet” zakończył działalność w 1993 roku, jednak do dzisiaj w tych obiektach funkcjonuje odlewnia.
Dawna kuźnia na peryferiach miasta, stała się znaczącym jak na Opoczno zakładem przemysłu ciężkiego. Ponadto szybki w okresie PRL rozwój przestrzenny Opoczna spowodował, że tereny przemysłowe w kwartale dzisiejszych ulic: Piotrkowskiej, M. Kopernika, E. Biernackiego i Partyzantów zlokalizowane są dzisiaj w centrum miasta. Obecnie uwagę przykuwa widoczna jeszcze na budynku przy ul. Piotrkowskiej 54 nazwa poprzedniego zakładu. Obiekt ten jest najprawdopodobniej reliktem jeszcze odleglejszych czasów, zapewne powiększenia przedsiębiorstwa w latach 30. Po wojnie został rozbudowany, lecz odpadający miejscami tynk odsłania skały węglanowe, z których wykonano przed wojną wiele obiektów w Opocznie.
20. Ślad bombardowania
Jak wspomniano pierwsza linia kolejowa przebiegająca przez Opoczno została uruchomiona w 1885 roku. Przecięła ona pola należące do Grzałkowa. Aby usprawnić pokonywanie torów, postanowiono wykonać wiadukt, pod którym okoliczna ludność mogła przemieszczać się bezpiecznie i sprawnie. Przyczółki mostu zostały wykonane z bloków granitu.
Mieszkańcy Opoczna już 2 września 1939 roku doświadczyli działań wojennych. Luftwaffe zbombardowało infrastrukturę kolejową miasta w okolicach dworca i Gorzałkowa. Najprawdopodobniej wówczas został uszkodzony wiadukt. W późniejszych okresach obiekt nad dzisiejszą ul. Janka Krasickiego został przebudowany. Jednakże nie odtworzono fragmentu przyczółka, który do dziś przypomina o zniszczeniach wojennych w czasie nalotów na Opoczno.
Poniżej linki do poprzednich części cyklu:
Patrzeć nie znaczy dostrzegać, czyli o reliktach minionych epok. Część 2
Patrzeć nie znaczy dostrzegać, czyli o reliktach minionych epok. Część 3
- Szczegóły
- Andrzej Śliwka
- Kategoria: Ciekawostki
- Opublikowano: - Wrz 26, 2013
- Odsłony: 8147